Młodzieży Droga! 13 listopada, Świętego Stanisława Kostki — Patrona i opiekuna młodzieży.
Zbliża się twój dzień świętalny, uroczystość św. Stanisława Kostki. Kościoły wypełnią się 13 -go listopada młodzieżą rozmodloną, Wodami Sakramentu Pokuty oczyszczoną — aby w duchu pokornej miłości przyjąć Ciało i Krew Pańską.
Posileni Chlebem żywota druhowie “Stowarzyszeń młodzieży polskiej" w dniu tym urządzą Uroczyste Wieczornice, Akademje, Przedstawienia... życiem kipiące deklamacje, silę i radość siejące śpiewy, widok braterskiej, bo Chrystusowej — karności wśród wesela, wszystko to ucieszy rodziców, nauczycieli, kapłanów, całe obywatelstwo Ojczyzny.
W dniu swego św. Patrona młodzież katolicka ozdobi żywy posąg Rzeczpospolitej wonnemi różami: przywiązania do wiary św. katolickiej, ofiarną i karną miłością Polski , ukochaniem pracy i poszanowaniem władzy. Święto to ucieszy nas starszych, stroskane nasze twarze pokryją uśmiechem lepszego jutra. Bo w dniu dzisiejszym nie wesołe przesuwają się przed nami widowiska z życia młodzieży.
Niema prawie odpustu i jarmarku bez krwawej bitki młodzieży wiejskiej.
Niema zabawy i przedstawienia bez nadużycia szkodliwych napojów alkoholowych. Wieś idzie tu w zawody z miastami. Lekceważenie cnoty czystości staje się coraz powszechniejszem. Zepsucie i swawola miast przekrada się i do najbardziej odległych wiosek. A jakiż bolesny jest brak poszanowania władzy ojcowskiej, gminnej, szkolnej i państwowej! Doszło do tego, że już nie tylko młodzież niewykształcona grzeszy brakiem karności i swawoli, ale grzechami temi zasmuca oblicze Polski nawet młodzież uniwersytecka. Zło i zgorszenie rozpętało swe siły piekielne w pochodzie żywiołowym i grozi zalewem naszej kultury i cywilizacji chrześcijańskiej. Rodzice, szkoła, władze dychowne i państwowe ze strachem spoglądają na powrót dzikiego barbarzyństwa wśród kwiecia narodu.
Skąd się to bierze?
Skąd płyną te brudne fale do wrażliwych serc młodzieńczych? Zaniedbania w wychowaniu niektórych rodziców i szkoły są niewątpliwie jedną z głównych przyczyn, ale największym winowajcą obecnego zachwiania się równowagi moralnej u młodzieży, jest duch czasu. Ta niewidzialna, ale wszędzie obecna potęga szatańska zakrzycza naszą młodzież hasłami tak zw. wolności, którą po polsku nazywamy swawolą. Ten duch swawoli moralnej, religijnej i obywatelskiej, wszelakiej, zawładnął już gazetami, kinami, teatrami, zabawami, jarmarkami. Dziś ulica miejska i małomiasteczkowa wychowuje serca młodych pokoleń. Cel tego wychowania: używanie, pieniądz i zysk. Innego celu nie zna. Środki do osiągnięcia tego celu ? Jakie wymyślisz, jakie ci się podobają — krzyczy głośno ulica niechrześcijańska.
Młodzieży droga, młodzieży z pod znaku św. Stanisława! Czeka cię wielki obowiązek, wielka praca. Z katolickiej świątyni domowej, z katolickiej szkoły, z katolickiego stowarzyszenia masz wynieść sztandar twego św. Patrona i zatknąć go na szczytach drukarń, redakcyj, kin, teatrów, boisk sportowych, kramów jarmarcznych, wszędzie. Na sztandarze tym napisz świecącemi całej Polsce literami:
Polacy, do wyższych my rzeczy stworzeni!
Mocne są fale brudu i niewiary, ale prąd i pęd rzeki łaski Bożej silniejszy. Wychowana pokarmem mocnych, pokarmem Śś. Stanisławów, Kazimierzów, Alojzych, młodzieży ukochana, dokonasz rzeczy wielkich: przykładem życia cnotliwego, pracowitego, istotnie katolickiego, pociągniesz brać twoją do Chrystusa, zapewnisz szczęśliwą przyszłość Ojczyźnie. Młody bracie, druhu stowarzyszeniowy! Do takiej pracy bądź gotów!
ŹRÓDŁO: Dzwon Niedzielny, 13 listopada 1927 r. Opacowanie: Radio Chrystusa Króla w Łodzi |
||
WIĘCEJ NA STRONIE |
334 |